Seria zwycięstw Sparty Augustów zakończona remisem w spotkaniu z Narwią Choroszcz
Sparta Augustów, która dotychczas cieszyła się serią ośmiu zwycięstw, niestety nie zdołała utrzymać tego trendu. W emocjonującym meczu rozgrywanym na ich własnym stadionie, drużyna zremisowała 2:2 z Narwią Choroszcz. Mimo to, liderujący klub z okolic Netty nie potrzebuje martwić się o swoją pozycję. Wynik ten okazał się korzystny dla nich ze względu na niespodziankę, jaką przyniósł mecz w Białymstoku. Tam Piast pokonał LZS Krynki 2:0, co oznacza, że przewaga Sparty w tabeli nad rywalami powiększyła się do sześciu punktów.
Mecz w Augustowie miał burzliwy przebieg, zwłaszcza dla beniaminka z Choroszczy. Już w piątej minucie gry bramkarz Sparty Adrian Jakuć otrzymał czerwoną kartkę za zagranie piłki ręką poza polem karnym. Niedługo później prowadzenie zdobyła Narew dzięki strzałowi Kamila Żylińskiego. Liderzy nie dali się jednak załamać i na początku drugiej części meczu doprowadzili do wyrównania. Pod koniec spotkania obie drużyny strzeliły po jednym golu z rzutów karnych – najpierw trafił kapitan gości Paweł Chańko, a spartanom wyrównanie przyniósł gol Fedira Masłowa w 88. minucie.
Drugi trener Narwi, Grzegorz Pieczywek, wyraził pewien niedosyt ze względu na kontrowersyjne okoliczności, które doprowadziły do rzutu karnego na 2:2. „Mogliśmy zamknąć ten mecz już w pierwszej połowie, prowadząc 1:0 i marnując kilka dobrze zapowiadających się sytuacji” – mówił. „Po przerwie Sparta grała lepiej, więc wynik jest sprawiedliwy. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę ten sporny rzut karny, czujemy się trochę skrzywdzeni” – dodał.